W dzisiejszych czasach wampiry nie wzbudzają lęku, szacunku ani chociaż niepokoju. Saga "Zmierzch" i jej następcy wytępili prawdziwych krwiopijców skuteczniej niż jakikolwiek wioskowy samosąd połączony z przebiciem serca kołkiem (które zdarzały się jeszcze w XIX wieku, również na ziemiach polskich!). Warto jednak przypomnieć kultowy film, od którego tak naprawdę wszystko się zaczęło, i jego remake, który znacząco rozwinął zawarte w nim koncepcje. Mowa rzecz jasna o dziełach "Nosferatu - symfonia grozy" F.W. Murnaua i "Nosferatu wampir" Wernera Herzoga.