wtorek, 8 marca 2016

Kobiety, które nie boją się mężczyzn

Jak powszechnie wiadomo, historia świata jest w dużej mierze zdominowana przez mężczyzn. Tym bardziej więc trzeba kultywować kobiece postaci, które pojawiają się niczym pieczarki na męskim oborniku... i porządnie nim wstrząsają. Dziś subiektywny przegląd pań z XIX i pierwszej połowy XX wieku, które do dziś mogą służyć za wzór do naśladowania.


Elizabeth Taylor

Legenda kina. Większość ludzi kojarzy ją z oszałamiającą urodą, "Kleopatrą" i... siedmioma mężami. Tymczasem stanowiła istny fenomen tamtych czasów. Karierę zaczęła jeszcze jako dziecko, ale bez żadnych zgrzytów kontynuowała ją w wieku dorosłym.  Jej status jako aktorki w latach 50. był tak wysoki, że kiedy dla żartu powiedziała "Mogę zagrać Kleopatrę, za milion dolarów!", filmowcy zgodzili się od razu. W owych czasach stanowiło to fortunę, a pani Taylor stała się pierwszą aktorką, która tyle dostała za swoją rolę.
Pomimo tego wszystkiego Elizabeth Taylor nie rozmieniała się na drobne, tylko coraz wyżej stawiała sobie poprzeczkę. Efektem tego były dwa Oscary (za "Butterfield 8" i "Kto się boi Virginii Woolf?") i ogromna popularność, która sięgnęła apogeum, gdy aktorka związała się z kolegą po fachu, Richardem Burtonem. Owa para była równie rozchwytywana jak dzisiaj Brad Pitt i Angelina Jolie, choć Burtonowie przeżyli o o wiele większą zawieruchę (m.in. potępił ich Watykan za "sianie zgorszenia" - Richard był piątym mężem Elizabeth, ona jego drugą żoną).
Do jej późniejszych sukcesów z pewnością można zaliczyć wygraną walkę z alkoholizmem oraz wieloletnią działalność na rzecz osób zarażonych wirusem HIV. Gwiazda stała się legendą, stawianą często na równi z Marilyn Monroe.


Maria Skłodowska-Curie

Najsłynniejsza pani naukowiec, najbardziej znana Polka i najważniejszy polski laureat nagrody Nobla. Do dziś jest bowiem rekordzistą pod wieloma względami - jedyna osoba nagrodzona w dwóch różnych kategoriach naukowych, jedyna kobieta uhonorowana dwukrotnie tą nagrodą, członkini wybitnej rodziny naukowców (poza Noblem dla niej i jej męża Piotra oraz jej "samodzielną" nagrodą dla samej Marii uhonorowano także jej córkę i zięcia). Nieźle jak na skromną dziewczynę z Warszawy. O Marii jeszcze na pewno napiszę!



Olga Boznańska
Polska malarka, w niczym nieustępująca mistrzom swojej epoki. Wykształciła własny styl, obecnie zaliczany do postimpresjonizmu, w jej czasach niesłusznie łączony z impresjonizmem. Bardziej niż gra świateł i uroki pleneru interesowały ją postacie ludzkie i ich portret psychologiczny. Kształciła się w Krakowie i w Monachium, ostatecznie zdecydowała się zamieszkać w Paryżu - ówczesnym centrum kulturalnym nie tylko Europy, ale niemal całego świata. Jej obrazy do dziś można zobaczyć na wielu wystawach w Polsce i za granicą.


Hedy Lamarr
Gwiazda filmowa i wynalazczyni? To rzadkie połączenie, a w jednej osobie - prawie niespotykane. Tymczasem Hedy Lamarr - aktorka, której popularność przyniósł czeski obraz "Ekstaza" zawierający odważne sceny rozbierane i miłosne, podczas II wojny światowej pomagała mężowi w pracy nad systemami łączności radiowej. W Hollywood nie zrobiła takiej kariery jak w Europie, ale w tym czasie wpadła na przełomowy pomysł - zaproponowała, aby torpedy sterowane były sygnałami radiowymi o zmiennej częstotliwości. W ten sposób gwiazda filmowa przyczyniła się do zakończenia wojny i powstania m.in. Wi-Fi oraz telefonów komórkowych.


Mary Sherman Morgan

Na koniec postać mniej znana, a równie warta uwagi. Kolejna kobieta naukowiec, wynalazczyni wieloskładnikowego paliwa rakietowego stosowanego przez NASA do dziś. Dbała o swoją prywatność tak dobrze, że jedyna książka, jaka o niej powstała, została napisana... przez jej syna po śmierci pani Morgan. Stara się on opowiedzieć ludziom o dokonaniach swojej matki. Poza biografią napisał o niej także sztukę teatralną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz